Proszę
państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.
Jan
Brzechwa
Każde dziecko ma swoją ulubioną maskotkę (nawet ci, którzy się do tego nie przyznają:). My mamy swoje, własnoręcznie uszyte misie! Pracowaliśmy trzy długie dni. Nitka się plątała, igła kłuła palce, materiał uciekał....były łzy i mnóstwo złości ale tyle samo satysfakcji i radości!
Czekanie na efekt końcowy opłacało się- zobaczcie jakie cudowne, kolorowe misie nam wyszły!
Święto pluszowego misia obchodziliśmy hucznie, słodko, miodzikowo. Poniżej fotorelacja z imprezy:
|
misiowe łapki zbierają wykałaczki |
|
masz spróbuj- pyszny miodek |
|
nieznane smaki |
|
zabawa dla odważnych (mąka i wiatr...;)) |
|
pyszny miodek misie jedzą języczkami |
|
malowanie misia z zasłoniętymi oczami- z podpowiedzią kolegów i koleżanek |
Na koniec zabawy był krótki misiowy quiz i żelkowe misie w nagrodę.
Misiowy dzień uważam za udany, a najważniejsze, że misie już na zawsze zostaną z nami!
Ps. Dlaczego zabawy z zamkniętymi oczami? Tak wyostrza się pozostałe zmysły, no i zabawa jest przednia;)